EFEKT ROSENTHALA. JAK NASTAWIENIE KREUJE RZECZYWISTOŚĆ?
ABSTRAKT
Ludzkie postrzeganie rzeczywistości nie jest idealne – na świat patrzymy przez pryzmat naszego nastawienia i naszych oczekiwań, odnośnie tego, co zobaczymy. Nie jesteśmy też biernymi obserwatorami. Nasza obecność, zachowanie, oddziałuje nieustannie na innych, co może prowadzić do zbliżenia się rzeczywistości do naszych oczekiwań, co nazywamy w psychologii samospełniającym się proroctwem.
EFEKT ROSENTHALA
Efekt Pigmaliona, efekt Rosenthala, efekt oczekiwań, efekt Galatei – to wszystko nazwy tego samego zjawiska, polegającego na urzeczywistnianiu się naszych oczekiwań odnośnie innych osób (zarówno pojedynczych, jak i grup) lub zdarzeń. Znanym badaczem tego efektu (od którego nazwiska wzięło się jedno z określeń, którym je nazywamy) był Robert Rosenthal. W jednym z badań wybrał losowo nazwiska uczniów pewnej klasy i przekazał je nauczycielom, sugerując, że ci uczniowie mają ogromny potencjał i są w stanie w nadchodzącym roku poczynić duże postępy. W wyniku tej sugestii, uczniowie rzeczywiście poprawili swoje wyniki, a po roku widać było różnicę w postępach dzieci wybranych i pozostałych z tej klasy.
W innym eksperymencie Rosenthala studenci badali szczury w labiryncie. Część z nich została poinformowana, że ich szczury mają predyspozycje do wykonywania takich zadań, jak szukanie wyjścia z labiryntu, a inni otrzymali odwrotną informację – powiedziano im, że badana przez nich grupa szczurów jest szczególnie nieporadna w tego typu zadaniach. W efekcie część szczurów została uznana przez badających je studentów za inteligentniejsze, tylko w wyniku sugestii eksperymentatora.
Inny aspekt tego efektu występuje w przypadku badań naukowych. Mówimy wtedy o efekcie eksperymentatora, ponieważ jego oczekiwania co do rezultatów badania mogą zniekształcać wyniki, prowadząc do wniosków zgodnych z hipotezami badacza.
JAK TO DZIAŁA?
Nasze nastawienie do innej osoby modyfikuje zachowanie w stosunku do niej – jeżeli mamy o kimś negatywne zdanie, traktujemy go oschle, nieprzyjemnie. Natomiast osoby przez nas podziwiane obdarzamy szacunkiem i życzliwością. Oprócz tego, że w efekcie to samo zachowanie tych dwóch osób możemy ocenić zgoła inaczej (w przypadku osoby nielubianej – skrytykować, a osobę darzoną sympatią – usprawiedliwić i poprzeć), w sytuacji kontaktu bezpośredniego nasz stosunek nie pozostaje bez wpływu na postawę drugiej strony.
Szczególnie dobrze widać to na przytoczonym przykładzie nauczyciela i uczniów. Przekonanie nauczycieli o wyjątkowości uczniów wpłynęło znacząco na zachowanie nauczycieli i odmienne traktowanie wychowanków. Byli bardziej serdeczni, pomocni, a także wymagający. Poświęcali tym uczniom więcej uwagi i motywowali ich do ambitniejszej pracy – oczekiwali, że ci uczniowie opanują szerszy zakres materiału niż pozostali. Chwalili za dobre odpowiedzi, a w przypadku problemów, podpowiadali i stwarzali lepszą atmosferę do pełnego wypowiedzenia się. To zmotywowało dzieci to większych starań i stworzyło dla nich atmosferę do skutecznej nauki.
Tendencyjny (nawet nieświadomie) badacz może nie zauważać pewnych niedociągnięć metodologicznych czy ignorować przesłanki mogące wpłynąć na obalenie jego hipotez, lub swoim zachowaniem wpływać na postępowanie badanej osoby, jeżeli ma z nią bezpośredni kontakt. To jeden z powodów, dla którego naukowcy rzadko sami przeprowadzają swoje eksperymenty – za bezpośredni kontakt z badanymi odpowiedzialni są często pomocnicy eksperymentatora, którzy nierzadko nie znają szczegółów badania.
W celu eliminacji efektu Pigmaliona stosuje się w badaniach tzw. podwójnie ślepą próbę, polegającą na tym, że przeprowadzający eksperyment nie wiedzą czy mają do czynienia z grupą kontrolną, czy eksperymentalną, a zatem nie są w stanie sugerować badanym określonego zachowania, które potwierdziłoby hipotezy.
PODSUMOWANIE
Efekt ten ma spore znaczenie w życiu. Pokazuje, jak bardzo możemy wpływać na rzeczywistość w tak niespodziewany sposób, jak zmiana nastawienia. Pierwotnie równie zdolne dzieci mogą w wyniku „samospełniającego się proroctwa” osiągać wyraźnie różne wyniki w nauce, a spodziewając się określonego zachowania zwiększamy szansę, że je zaobserwujemy (lub zaobserwujemy coś, co uznamy za jego przejaw). Zatem nasze oczekiwania w stosunku do jakiejś sytuacji mogą kształtować nasze rzeczywiste odczucia. Robert Merton, socjolog, ujął to w słowach: „jeśli ludzie uważają sytuacje za rzeczywiste, to w rezultacie stają się one rzeczywiste”.
ŹRÓDŁA:
- Rosenthal, R., Jacobson, L. (1968). Pygmalion in the classroom. The Urban Review, 3(1), 16-20.
- Strelau, J., Doliński, D. (2008). Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 2. Gdańsk: GWP.