Pedagog

Komunikacja bez przemocy

Komunikacja bez przemocy

Napisane przez: Wioletta Dzik ()
Liczba odpowiedzi: 0

Szanowni Słuchacze,

październik jest miesiącem poświęconym tematyce empatii. Zachęcam do zapoznania się 
z poniższym materiałem  i wdrożenia zawartych w nich zasad, aby Wasze życie osobiste i zawodowe przynosiło Wam zadowolenie i sukcesy.

Pozdrawiam Społeczność CKU,

pedagog- Wioletta Dzik


Porozumienie bez przemocy

Komunikacja interpersonalna jest podstawą naszego funkcjonowania w społeczeństwie. Nasz spokój, szczęście i zadowolenie z życia w przeważającej mierze zależą od relacji, jakie tworzymy z innymi ludźmi. Dzięki dobrym relacjom zaspokajamy nasze podstawowe potrzeby - przynależności, szacunku, zrozumienia. Relacje uwzględniające potrzeby obydwu stron wskazywane są jako warunek szczęścia w związkach oraz zadowolenia z atmosfery w pracy. Jedyną drogą do osiągnięcia partnerstwa w relacjach jest pozbycie się przemocy z naszego sposobu interakcji z innymi oraz zaprzestanie prowadzenia słownych potyczek i wojen. Odpuszczenie narzucania innym swojej woli, wywierania presji i oczekiwania, spełnienia żądań, wnosi w relacje wolność, zaufanie i odpowiedzialność.  Jednocześnie bywa, że wciąż trudno stosować się do tych zasad, szczególnie 
w momentach kryzysu. Jak nastawić się na rzeczywisty przekaz i potrzeby, które próbuje zakomunikować np. szef, rodzic, nauczyciel, kiedy robi to w sposób przepełniony krytyką 
i pretensjami? W końcu jak przekazywać własne odczucia, bez oceniającej postawy i krzywdzących uwag? Czy w świecie pełnym pospiesznych i nieprzemyślanych wypowiedzi jest miejsce na
komunikację pozbawioną przemocy?

Z pomocą przychodzi nam psycholog - Marshall B. Rosenberg, twórca modelu NVC - Nonviolent Communication, czyli Porozumienia Bez Przemocy.



Porozumienie bez przemocy (ang. Nonviolent Communication, NVC) to koncepcja opracowana przez dr Marshalla B. Rosenberga, który skupił swoją karierę zawodową właśnie wokół tego obszaru m.in. za sprawą szkolnych doświadczeń agresji spowodowanej jego żydowskim pochodzeniem. Szkoła była dla niego także miejscem do obserwacji, jak cechy, na które nie mamy wpływu (np. kolor skóry), mogą wywoływać w innych nienawiść. To etap życia, który skłonił go do pierwszych refleksji nad tym, dlaczego niektórzy wybierają spokój i łagodność, a inni przemoc 
i nienawiść. 

Porozumienie bez Przemocy to model komunikacji, który znajduje zastosowanie w sytuacjach konfliktowych, bez względu na kontekst jego występowania, a więc bez względu na to, czy chodzi 
o konflikt rodzinny, trudności w komunikacji z partnerem, znajomymi czy współpracownikami. Dzięki  zastosowaniu tej metody, w sposób jasny i klarowny, można wyrazić swoje potrzeby, uczucia i oczekiwania oraz jednocześnie wykazać się empatią wobec swojego rozmówcy. Ten sposób komunikacji, Rosenberg nazwał „językiem żyrafy”, możemy się również spotkać z nazwą „język serca”.

Empatia i szczerość

Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie udaną relację pozbawioną empatii? Albo szczerości? Jeśli zabraknie którejś z nich, oznacza to, że prędzej czy później ktoś na tym ucierpi, a najpewniej obie strony. Podobnie sprawy się mają w przypadku komunikacji - jeżeli będzie nieszczera 
i pozbawiona empatii, bardzo możliwe, że ich miejsce zajmą gniew 
i przemoc.

 Według Marshalla możliwe jest porozumienie prawie lub zupełnie pozbawione przemocy. Aby je osiągnąć, należy skupić uwagę na na uczuciach i potrzebach zawartych w komunikatach - zarówno swoim własnym, jak i rozmówcy. Istotne jest tu także świadome posługiwanie się językiem.

Porozumienie Bez Przemocy to metoda komunikacji, która zakłada, że w komunikacji wyrażamy się w sposób szczery, a komunikaty drugiej osoby odbieramy empatycznie.

W zrozumieniu tego podejścia mają nam pomóc cztery elementy Porozumienia Bez Przemocy.


Kiedy się wypowiadamy, nasz przekaz zostaje skonstruowany według przedstawionego powyżej schematu. Podobnie, kiedy ktoś tworzy wypowiedź skierowaną do nas, powinniśmy rozszyfrować otrzymany komunikat bazując na wspomnianych czterech elementach.

Spostrzeżenie - Jest to rzeczowe stwierdzenie faktu czy zachowania, pozbawione jakiejkolwiek oceny.

Przykład„W dokumentacji, którą prowadzimy w ramach wspólnego projektu, nie ma systematyki. Dokumenty nie są sklasyfikowane, a w dodatku umieszczone zostały
w pięciu rożnych segregatorach”.

Uczucia - Odnoszą się do odczuć, jakie wywołuje w nas spostrzeżone zachowanie. Może to być smutek, radość, lęk, ekscytacja czy irytacja.

Przykład: „Ta sytuacja sprawia, że jestem poirytowana i mam poczucie zmarnowanego czasu, kiedy nie mogę znaleźć potrzebnego dokumentu. Boję się, że zgubimy ważne dokumenty”.

Potrzeby -To potrzeby, które wynikają z uczuć, jakie dane zachowanie w nas budzi.

Przykład: Chciałabym, żeby w dokumentacji panował porządek i żeby poszczególne dokumenty łatwo można było znaleźć. Zależy mi też na tym, żeby posiadać wszystkie dokumenty do rozliczenia projektu”.

Prośba -Wyraża prośbę o konkretne działanie drugiej osoby, które ma zaspokoić nasze potrzeby.

Przykład: Proszę, żebyś wprowadził porządek w dokumentacji, nie tylko po to, żeby można było łatwo się w niej odnaleźć, lecz także po to, żeby zyskać pewność, że wszystkie dokumenty są na swoim miejscu”.

Spostrzeżenia

Spostrzeżenie to po prostu opisanie tego, co się dzieje; to wskazanie na konkretny fakt czy zachowanie. Ważne jednak, żeby odróżnić spostrzeżenie od oceny i wyraźnie oddzielić te dwa elementy. Co prawda celem Porozumienia Bez Przemocy nie jest całkowita eliminacja oceny, ale istotnym punktem tej metody pozostaje kategoryczne oddzielenie oceny od spostrzeżenia. Zupełne wyzbycie się ocen mogłoby być czymś niemożliwym, a przez to blokującym naturalną komunikację. Warto jednak pamiętać, że odbiorca komunikatu o charakterze oceniającym skupi się głównie na krytycznym aspekcie wypowiedzi. Oddzielanie spostrzeżeń, czyli faktów i zdarzeń, od ocen jest bardzo ważnym aspektem porozumiewania się. Pozwala na przekazanie komunikatu w taki sposób, żeby odbiorca nie poczuł się zaatakowany czy obwiniany. Aby lepiej zrozumieć, na czym polega wyraźne oddzielenie spostrzeżenia od oceny, warto przyjrzeć się następującemu przykładowi. 

Przykład:  Słuchacz/uczeń  po raz kolejny prosi prowadzącego o przeniesienie terminu oddania pracy zaliczeniowej. Nauczyciel mówi: „Panu w ogóle nie zależy na skończeniu tej szkoły/kursu !”.

W tej wypowiedzi nauczyciel automatycznie zrównuje prośbę o przeniesienie terminu
z brakiem motywacji słuchacza/ucznia do skończeniu szkoły/kursu. Jednocześnie przez dodanie takich sformułowań jak: „w ogóle” czy „tych” wypowiedź staje się jeszcze bardziej oceniająca.  Żeby w tym komunikacie wyraźnie oddzielić spostrzeżenie od oceny, należałoby powiedzieć:

Przykład:Kiedy po raz trzeci prosi mnie pan o przedłużenie terminu na oddanie pracy zaliczeniowej, zaczynam się zastanawiać, czy zależy Panu na skończeniu szkoły/kursu”. 

W drugiej wypowiedzi wiadomo dokładnie, kiedy kończy się spostrzeżenie, a kiedy zaczyna się ocena. Nauczyciel wyraźnie wskazuje bowiem, co jest jego opinią. 

Warto też zwrócić uwagę na uwzględnianie w wypowiedzi, prywatnych osądów moralnych. Należy unikać wszelkiego rodzaju zarzutów, lekceważących słów, klasyfikowania czy nadawania etykiet.

Przykład:  Zamiast stwierdzić: „Gdybyś nie była leniwa i zaczęła się uczyć wcześniej, nie miałabyś problemu z zaliczeniem”, lepiej powiedzieć: „Zaczęłaś się uczyć na dwa dni przed egzaminem a, że materiału było dużo, nie udało ci się przyswoić wszystkich informacji. Wcześniejsze rozpoczęcie nauki podniosłoby twoje szanse na zaliczenie”.

Uczucia

Opisywanie i nazwanie uczuć nie należy do najprostszych zadań. Zgodnie z definicją słownikową uczucie to stan psychiczny odzwierciedlający stosunek do zdarzeń, do innych ludzi, otaczającego świata i siebie samego .

To, co czujemy, jest czymś, co dzieje się w nas samych i często nie jest znane osobom trzecim. Dlatego właśnie głośne komunikowanie uczuć jest konieczne. Pozwala bowiem na informowanie 
o wpływie, jaki wywierają na nas działania osób, z którymi mamy kontakt w codziennym życiu. Jak zauważa Marshall Rosenberg, często mylimy uczucia z myślami czy wyobrażeniami o innych albo
o samych sobie. Adekwatne opisanie naszych uczuć względem danego zdarzenia jest zatem jedynym sposobem na zakomunikowanie tego, w jaki sposób działania czy zachowania innych osób wpływają na nas samych. Aby lepiej zrozumieć te różnice, warto przyjrzeć się poniższym przykładom.

Przykłady:

Uczucia a myśli

Zdanie: „Czuję, że jestem świetnym pracownikiem” tak naprawdę odzwierciedla to, co osoba je wypowiadająca myśli o sobie jako o pracowniku. Wypowiedź nie odnosi się jednak do uczuć. Osoba, która uważa się za świetnym pracownikiem, może czuć się dumna, spełniona czy usatysfakcjonowana.

Wyrażając uczucie, ta osoba powie: „Czuję dumę ze swoich osiągnięć”, czy też „Jestem usatysfakcjonowana swoimi wynikami”.

Uczucia a wyobrażenia o innych

Zdanie: „Czuję, że szef nie widzi mojego zaangażowania w projekt i uważa, że moje pomysły są beznadziejne” tak naprawdę ukazuje przekonania autora na temat szefa. Tym samym osoba ta stwierdza jedynie, jakie w jej opinii jest zdanie szefa, nie komunikuje jednak, co sama czuje. Osoba wypowiadająca to zdanie może czuć się niedoceniona, niedostrzeżona czy pomijana. Wówczas może ona powiedzieć: „Czuję się niedoceniona przez szefa”, „Czuję się   niedostrzeżona” lub „Czuję się pominięta”.

Choć na poziomie faktów nierzadko panuje zgoda, to różnice pojawiają się wraz z ich oceną czy rozumieniem ich przyczyn.

Przykład: Ewa podnosi głos w dyskusji z Krzysztofem, co ten odbiera jako atak czy agresję skierowaną w jego stronę, choć to zachowanie wynika raczej z podekscytowania Anny tematem rozmowy.
W związku z tym Ewa prawdopodobnie nie zgodzi się ze stwierdzeniem: „atakujesz mnie, jesteś 
w stosunku do mniej agresywna”.
Inaczej natomiast w przypadku komunikatu: „kiedy dyskutujemy, podnosisz głos”. Jest to bowiem kwestia, którą da się obiektywnie stwierdzić i za którą można wziąć odpowiedzialność.

                                                                  Potrzeby

Zgodnie z metodą Komunikacji Bez Przemocy trzecim elementem komunikacji jest wyrażanie swoich potrzeb, czyli branie odpowiedzialności za własne uczucia poprzez szukanie ich przyczyn. Taka perspektywa zakłada, że u podstaw tego, co czujemy, leżą zaspokojone lub niezaspokojone potrzeby. Dotyczy to zarówno pozytywnych, jak i negatywnych uczuć.
W związku z tym, że własne potrzeby jesteśmy w stanie zidentyfikować jedynie my sami, to ich wyrażenie jest konieczne, aby inne osoby się o nich dowiedziały. Z kolei jedynie wiedząc 
o potrzebach naszego rozmówcy, jesteśmy w stanie je zaspokoić. Zatem, żeby zidentyfikować przyczynę uczucia, które odczuwamy w związku z konkretnym zdarzeniem, musimy zastanowić się, jakie potrzeby leżą u podstaw tego uczucia.

Przykład: Korzystając z przykładu podanego na początku, można stwierdzić, że Krzysztof identyfikuje sytuację oraz swoje uczucia poprzez stwierdzenie: „kiedy dyskutujemy, podnosisz głos, co sprawia, że czuję się atakowany”. Krzysztof powinien więc przemyśleć, jakie zaspokojone lub niezaspokojone potrzeby odzwierciedla poczucie bycia zaatakowanym. Przyczyną może tu być potrzeba poczucia bezpieczeństwa w dyskusji lub potrzeba bycia wysłuchanym. Możliwe też, że podniesiony głos uderza w poczucie własnej wartości Krzysztofa.

Prośba

Prośba powinna zawierać opis jakiegoś oczekiwania w stosunku do drugiej osoby i skupiać się na zachowaniu, a nie na zaniechaniu. Staramy się tym samym unikać wymieniania rzeczy, których druga osoba ma naszym zdaniem nie robić, a skupiamy się na jej aktywnym zachowaniu i prosimy 
o konkretne działanie.

Działanie to opisujemy w sposób czytelny, tak aby wiadomo było dokładnie, czego oczekujemy. Wyrażenie prośby na głos jest istotne o tyle, o ile sprawia, że unikamy niedomówień, a nasz rozmówca wie dokładnie, na jakim stanowisku stoimy i czego od niego   oczekujemy. 

 Warto także odróżnić prośbę od żądania. W sytuacji, kiedy wyrażamy żądanie, odbiorca naszego komunikatu czuje się przymuszony do jego wykonania. To rozróżnienie jest szczególnie istotne, gdy osobę, z którą rozmawiamy, mogą spotkać negatywne konsekwencje związane 
z niepodporządkowaniem się. Ważne, żeby osoba, do której kierujemy komunikat, czuła, że to od niej zależy, czy i w jaki sposób spełni naszą prośbę. Mogą w tym pomóc takie wyrażenia jak:

„Proszę cię, abyś…”

-„Zależałoby mi na…”

- „Czy mógłbyś/mogłabyś…”

-  „Ważne byłoby dla mnie, żebyś…”

- „Pomogłoby mi, gdybyś…”

Użycie takich zwrotów sprawi, że nasz rozmówca poczuje się poproszony/a o konkretne zachowanie, a nie postawiony/a pod ścianą. 

Utrudnienia na drodze do empatycznej komunikacji

Warto zauważyć, że na co dzień bardzo często posługujemy się językiem, który pozbawiony jest empatii, a język ten nazwany został „językiem szakala”. Rosenberg zwraca uwagę na fakt, że jest on głęboko zakorzeniony w naszej mentalności i oddala nas od siebie, zamiast zbliżać.



Język szakala to sposób komunikacji pełen oskarżeń, krytyki, etykietowania, porównywań
i braku odpowiedzialności za swoje zachowanie. 

 Możemy powiedzieć o drugim człowieku, że jest jakiś, np.: nadając mu etykietę pracoholika, ale czy to jest fakt i jego prawdziwe oblicze, czy raczej nasz subiektywny osąd? Czy kiedy zobaczylibyśmy tę osobę przebywającą w pobliżu kogoś bardziej pracowitego, to nasza opinia uległaby zmianie? Zapewne by tak było. Warto przy tym pamiętać, że osoby, które doświadczają naszych osądów, mogą albo się przed nimi bronić, albo próbować się do nich dostosować, wskutek czego naturalne zachowanie może wydawać się dziwnym lub nieodpowiednim, a wyznawane wartości mogą być zagrożone. 

Również porównania nie przynoszą pozytywnych rezultatów. Zawsze znajdzie się ktoś, kto jest lepszy, ładniejszy, ktoś, kto sprawi, że poczujemy się źle w ekspresowym tempie, a nasza samoocena drastycznie się obniży. Język szakala jest również pozbawiony kontaktu ze sobą. Próbujemy pozbyć się odpowiedzialności za swoje emocje, obciążając tym los, ogólnie przyjęte normy lub innych. Tylko, kiedy nie chcemy poczuwać się do odpowiedzialności za swoje działania, również przyczyny swojego powodzenia i szczęścia będziemy lokować w warunkach zewnętrznych, a nie w swoich kompetencjach i zdolnościach. Od drugiego człowieka oddalamy się również, stawiając żądania. Jeśli ktoś spełni nasze potrzeby, zostanie nagrodzony, jeśli nie spotka go kara. Niestety w ten sposób nasz rozmówca, zamiast robić coś z własnego przekonania, będzie motywowany zewnętrznie, 
a kiedy znikną wzmocnienia, wróci do wcześniejszych schematów. Języka szakala używamy nawykowo i bezrefleksyjnie, co niesie za sobą pułapkę poczucia fałszywego obiektywizmu. Wolimy wierzyć, że nasze osądy są racjonalne, niż w to, że wynikają z nieświadomości naszych potrzeb lub niewyrażonych uczuć.

Żyrafa czy  szakal?

 Każdy człowiek używa obu tych języków - zarówno żyrafa, jak i szakal na co dzień goszczą w naszym sercu, czyli w naszym życiu! Im więcej mamy świadomości i kontaktu ze sobą, tym bardziej możemy wybierać sposób mówienia i myślenia, którego używamy w stosunku do siebie i do innych ludzi. Starajmy się, aby to „język żyrafy” a nie „język szakala, był obecny w naszym codziennym życiu.


Źródła:

Mudyń K. (2014) " Porozumienie bez przemocy jako metoda przezwyciężania sytuacji kryzysowych

i zapobiegania konfliktom” W: D. Kubacka – Jasiecka, K. Mudyń (red.) Kryzys, interwencja i pomoc psychologiczna, Toruń, Adam Marszałek

Marshall B. Rosenberg:(2022)” Porozumienie bez przemocy: O języku życia”, Wyd. Czarna Owca,

Marshall B. Rosenberg:(2022) ”To co powiesz może zmienić świat. O języku pokoju w świecie konfliktów”, Wyd. Czarna Owca