Pedagog

Zniekształcenia myślenia - cz X - nadmierne uogólnianie

Zniekształcenia myślenia - cz X - nadmierne uogólnianie

Napisane przez: Lidia Chmielewska ()
Liczba odpowiedzi: 0

NADMIERNE UOGÓLNIANIE

Czym jest nadmierne uogólnianie?

Iwona wraca właśnie z przystanku zła i mokra. Pogoda jest kiepska – jesień, chłód i mżawka – a i ona sama jest na granicy płaczu. Ten dzień zaczął się źle. Kot obudził ją przed świtem, a tak chciała się wyspać i odpocząć. Potem, gdy czekała na autobus do pracy, przejeżdżający samochód wjechał w kałużę ochlapując brudną wodą nowe, jasne spodnie Iwony. Teraz, pędząc do domu żeby się jak najszybciej przebrać minimalizując spóźnienie, myśli: "Dlaczego ciągle przytrafiają mi się takie rzeczy?! Nigdy nie uda mi się normalnie dojechać do pracy!".

Dymitr przygotowuje się do matury ćwicząc rozwiązywanie zadań z matematyki. Cztery pierwsze rozwiązał bez problemu, natomiast przy piątym utknął. Przez dłuższy czas nie miał pomysłu jak się za nie zabrać, a gdy wreszcie je rozwiązał i sprawdził wynik, okazało się że zrobił to źle. Siedzi teraz przygnębiony myśląc: "To koniec! Nic mi nie wychodzi! Nie zdam matury i nigdy w życiu nic nie osiągnę!"

Nadmierne uogólnianie to błąd myślenia polegający na wyciąganiu z pojedynczych zdarzeń zbyt daleko idących wniosków. Bardzo charakterystyczne dla tego zniekształcenia są sformułowania: zawszewszyscykażdyżadenniktnigdy itp. Gdy np. mówisz sobie: "Wszyscy się ze mnie śmieją""Nigdy nie nauczę się prowadzić samochodu""Ja to zawsze mam pecha" czy "Każdy facet to świnia" – nadmiernie uogólniasz.

Jest to bardzo powszechny błąd myślenia. Mógłbym napisać, że wszędzie możemy się z nim zetknąć – ale gdybym tak napisał, byłoby to nadmierne uogólnienie…

Czemu nadmierne uogólnianie utrudnia życie?

Ponieważ sprawia, że bardzo łatwo tracimy obiektywizm w myśleniu i ocenianiu rzeczywistości. Poddając się nadmiernemu uogólnianiu "robimy z igły widły", co niesie za sobą różne konsekwencje:

·        Bezsilność i zniechęcenie – bo skoro coś zdarza się ciągle albo też nie zdarzy się nigdy, to jaką mam moc wpłynięcia na takie zdarzenia? W przypadku opisanego wcześniej Dymitra konsekwencją nadmiernego uogólniania będzie pewnie przerwanie nauki i pogrążenie się w czarnych myślach. Nadmierne uogólnianie kradnie motywację.

·        W relacjach międzyludzkich nadmierne uogólnianie utrudnia porozumienie – mogę np. powiedzieć żonie: "Nie kupiłaś dziś pieczywa choć tak się umawialiśmy". Mogę powiedzieć też: "Nigdy nie pamiętasz o pieczywie". Jak myślicie, kiedy łatwiej będzie się dogadać?

·        Nadmierne uogólnianie podtrzymuje zły nastrój działając jak filtr nałożony na wspomnienia – tak bowiem działa ludzka pamięć, że łatwiej przypominamy sobie rzeczy zgodne z nastrojem. Ochlapana przez samochód Iwona poddając się złemu nastrojowi szybciej przypomni sobie pojedyncze przypadki bycia ochlapaną z przeszłości, niż setki dni, kiedy dotarła do pracy na czas bez żadnych przykrych niespodzianek po drodze.

Jak radzić sobie z nadmiernym uogólnianiem?

Sposób 1: "Mam Cię!" Zacznij zauważać nadmierne uogólnianie. W tym celu spróbuj wyczulić się na słowa-klucze świadczące o tym, że zaczynasz nadmiernie uogólniać. Czy w Twoich myślach bądź słowach pojawia się jakieś "zawsze" czy "wszyscy"? Już sama świadomość tego, że w danej sytuacji nadmiernie uogólniasz stanowi wyłom w murze tego zniekształcenia. Możesz łatwo pogłębić ten wyłom zadając sobie pytanie: kiedy ostatnio było inaczej?

Iwona uświadomiła sobie, że w jej myślach pojawiły się słowa-klucze "ciągle" oraz "nigdy". Dzięki temu przyłapała się na tym, że znów nadmiernie uogólnia. Mając świadomość tego zadała sobie pytanie: "Kiedy ostatnio jechałam do pracy i nie przydarzyło mi się nic przykrego po drodze?". Odpowiedź była łatwa: dzień wcześniej, dwa dni wcześniej, trzy dni wcześniej itd… Właściwie bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje, jak ta dzisiejsza. Ta refleksja nie spowodowała, że Iwona przestała spieszyć się do pracy. Ale jej zły nastrój trochę się poprawił.

Sposób 2: W przypadku nadmiernego uogólniania świetnie sprawdza się szukanie dowodów przeciwnych do tego, co podpowiadają nam zniekształcone myśli – czyli technika "myśl przed sądem". Zacznij od zidentyfikowania związanych z nadmiernym uogólnianiem obaw, a następnie zastanów się czy są jakieś dowody, które wskazywałyby, że stanie się inaczej.

Dymitr przyłapawszy się na nadmiernym uogólnianiu zaczął zastanawiać się czego się obawia. Szybko doszedł do wniosku, że boi się niezdanej matury. Co mogłoby wskazywać, że jednak ją zda? Odpowiedź na to pytanie leżała na biurku przed nim: nie rozwiązał wprawdzie piątego zadania, za to poradził sobie dobrze z czterema poprzednimi. Czy zatem stwierdzenie że nie zda matury obroniłoby się w sądzie? Nie przy takich dowodach…