Pedagog

Niedostateczna samokontrola - " Nie wytrzymam"

Niedostateczna samokontrola - " Nie wytrzymam"

Napisane przez: Lidia Chmielewska ()
Liczba odpowiedzi: 0

Niedostateczna samokontrola – „Nie wytrzymam!”

 

Wyobraźmy sobie kogoś, kto łatwo zapala się do nowych pomysłów i równie szybko potrafi się nimi znudzić. Kogoś, komu z trudem przychodzi trzymanie się rutyny, za to łatwo się frustruje gdy tylko pojawią się jakieś trudności. Brzmi znajomo? Impulsywność i działanie w chaosie to naturalny stan małego dziecka. Aby móc w dorosłości sensownie planować swój czastolerować frustracje i umieć odłożyć doraźną przyjemność w imię przyszłej nagrody, dziecko potrzebuje kogoś, kto nauczy go tego wszystkiego. Schemat Niedostatecznej Samokontroli/Samodyscypliny jest konsekwencją braku odpowiedniej dozy rodzicielskiej troski. W efekcie w mózgu dziecka (a potem osoby dorosłej) część odpowiedzialna za kontrolę emocji i konsekwencję nie może się w pełni rozwinąć. A to z kolei przekłada się na trudności w zakresie:

·        samokontroli – czyli umiejętności panowania nad własnymi impulsami czy emocjami,

·        samodyscypliny – czyli umiejętności tolerowania frustracji czy nudy na tyle długo, by wytrwać przy rozpoczętym zadaniu.

Niedostateczna Samokontrola/Samodyscyplina wyróżnia się pewną istotną rzeczą na tle innych schematów. O ile w przypadku pozostałych ludzie mają poczucie, że treści zawarte w schematach są w jakiś sposób zgodnie z tym, jak przeżywają sami siebie (w slangu psychologicznym mówimy, że są egosyntoniczne), o tyle w przypadku tego schematu jest na odwrót. Osoby go posiadające nie chcą tak funkcjonować, ale nie potrafią tego zmienić.

Jak Schemat Niedostatecznej Samokontroli/Samodyscypliny wpływa na życie?

Główne problemy związane z posiadaniem tego schematu wiążą się z dwiema sferami: impulsywnością i wspomnianym już wcześniej tolerowaniem frustracji. Przekłada się to na pewne charakterystyczne dla tego schematu konsekwencje:

·        Trudności w realizowaniu planów i trzymaniu się terminów – osoby z tym schematem zwykle dość łatwo potrafią zadeklarować się, że coś zrobią. Problemy pojawiają się w fazie realizacji, szczególnie jeśli zadanie wydaje się być żmudne czy czasochłonne. Napisanie pracy dyplomowej dla osób z tym schematem to droga przez piekło…

·        Podejmowanie pod wpływem chwili nieprzemyślanych decyzji – czyli sytuacje, w których spontaniczność bierze górę nad rozsądkiem. Mając ten schemat łatwo wpaść w długi kupując rzeczy na kredyt („bo to takie fajne i niezwykle potrzebne”) bądź też podjąć zobowiązania biznesowe, których potem nie sposób zrealizować („ta inwestycja na pewno nam się zwróci, co może pójść nie tak?”). Zupełnie jak w przypadku dzieci chcących szczeniaczka: „Jest taki śliczny! Obiecuję, że będę go wyprowadzać codziennie o siódmej rano!”

·        Napady złości bądź histerii – bez samokontroli emocje łatwo narastają trudną do zatrzymania falą. I taką samą falą potrafią się wydostać.

·        Skłonność do ciągłego spóźniania się – bo „jeszcze tylko chwilę sobie poleżę”, czy też „jeszcze tylko jeden filmik i już kończę”. Znów kluczem jest przekładanie chwilowej przyjemności nad zobowiązania.

·        Skłonność do nieodpowiedzialnych zachowań – niedotrzymywania umów, zalegania z rachunkami, przegapiania terminu oddania książek do biblioteki czy odebrania awizo. W przypadku osób z tym schematem nie stoi za tym zła wola, a trudności w zakresie samodyscypliny właśnie.

Poddanie się działaniu tego schematu (przeczytaj o stylach radzenia sobie) najczęściej manifestuje się w postaci łatwego odpuszczania czy ulegania zachciankom. Próba poradzenia sobie z nim przez unikanie prowadzi do życia w taki sposób, by mieć na sobie jak najmniej odpowiedzialności i zobowiązań. Z kolei radzenie sobie przez nadmierną kompensację prowadzi do prób „ostrego wzięcia się za siebie” i przesadnego panowania nad sobą bądź narzucania sobie zbyt surowej dyscypliny.

Zobacz przykłady działania Schematu Niedostatecznej Samokontroli/Samodyscypliny w życiu.

Skąd bierze się Schemat Niedostatecznej Samokontroli/Samodyscypliny?

Przyczyny można pogrupować w trzy główne kategorie:

·        Emocjonalne zaniedbanie, szczególnie we wczesnym dzieciństwie. To przysłowiowe „dziecko z kluczem na szyi”. Ale też wiele dzieci niezauważanych przez rodziców, osamotnionych, nieprzytulanych. Im mniej ciepła i troski, tym łatwiej o ten schemat. W takim scenariuszu Niedostateczna Samokontrola/Samodyscyplina często występuje w parze z deprywacją emocjonalną.

·        Doświadczanie przemocy i nadużyć, lub szerzej – przewlekłego stresu. Hormony stresu zaburzają rozwój mózgu dziecka. W wyniku ich działania kora przedczołowa (to właśnie ta część mózgu, o której pisałem na początku) nie rozwija się prawidłowo. Tu towarzyszem Niedostatecznej Samokontroli/Samodyscypliny jest zwykle schemat nieufności/skrzywdzenia.

·        Brak granic i zasad w wychowaniu. Stoją za tym różne sytuacje. Dziecko może być rozpieszczane i traktowane wyjątkowo. Wtedy towarzyszem będzie schemat roszczeniowości/wielkościowości. Może też doświadczać „rodzicielstwa z doskoku” , kiedy to rodzice zamiast uczyć systematyczności aktywizują się jedynie przy okazji szkolnych wywiadówek. W takich sytuacjach dziecko nie dostaje narzędzi do budowania nawyków systematycznej pracy. Zamiast tego są wymagania i rozliczanie z efektów pracy. W takim scenariuszu łatwo o schemat nadmiernych wymagań.

Co możesz zyskać uwalniając się od Schematu Niedostatecznej Samokontroli/Samodyscypliny?

Zdolność do zdrowego panowania nad swymi impulsami i emocjami. A także umiejętność konsekwencji i relizowania swoich postanowień.

Mam ten schemat. Co mogę dla siebie zrobić?

Po pierwsze: zacznij go zauważać. Czy często zdarza Ci się spóźniać? Masz skłonność do niedotrzymywania terminów? Czy prokrastynacja jest Ci dobrze znana? Spóźnianie, niedotrzymywanie terminów, prokrastynacja i robienie rzeczy pod wpływem impulsu zwykle wynikają właśnie z tego schematu. Sygnałem świadczącym o jego obecności może być też skłonność do łatwego poddawania się emocjom. I nie mówię tu o sytuacjach, w których ktoś wybucha po tym, jak przez długi czas próbował stłumić złość. Mówię o sytuacjach, w których złość, rozpacz czy inne przykre emocje przychodzą nagłą, trudną do zatrzymania falą.

Po drugie: naucz się dawać sobie przestrzeń między impulsem a decyzją. Zwykle w pierwszej chwili kierujemy się emocjami, a dopiero potem przychodzi trzeźwa refleksja. Daj sobie chwilę, by ochłonąć i pomyśleć o konsekwencjach swoich działań. Zadaj sobie pytanie: czy są jakieś konsekwencje, które próbuję zignorować? Ryzyka, których próbuję nie wziąć pod uwagę?

Po trzecie: ćwicz systematyczność. Zacznij od drobnych, w miarę prostych nawyków, jak codzienne ścielenie łóżka przed śniadaniem. Dodawaj nowe, gdy stare masz już opanowane. Nie planuj za dużo. Chodzi o to, by nauczyć się kojarzyć systematyczność z poczuciem sukcesu, a nie porażki.

Po czwarte: wyobrażaj sobie moment finalizacji projektu. Jeśli siadasz do laptopa z zamiarem pisania pracy dyplomowej, a w przeglądarce kusi otwarta karta z Facebookiem, to ze „schematowego” punktu widzenia wybór jest prosty: możesz dłuuugo męczyć się nad kolejnym rozdziałem albo JUŻ TERAZ mieć przyjemność ze scrollowania walla. Wyrównaj swoje szanse w walce ze schematem. Wyobraź sobie siebie w momencie zakończenia zadania. Wstajesz od laptopa w poczuciu, że masz to z głowy. Czujesz ulgę i satysfakcję – zadanie jest wykonane. Schemat przegrał z Twoją silną wolą. Możesz też pójść kawałek dalej. Ty w momencie złożenia pracy na uczelni? A może tuż po obronie? Niech wyobraźnia stanie się Twym sojusznikiem.

 

www.psychowiedza.pl