Pedagog

Jak spędzić święta Bożego Narodzenia w dobrej atmosferze?

Jak spędzić święta Bożego Narodzenia w dobrej atmosferze?

Napisane przez: Lidia Chmielewska ()
Liczba odpowiedzi: 0

Jak spędzić święta Bożego Narodzenia w dobrej atmosferze?

Spędzenie Bożego Narodzenia w dobrej, ciepłej atmosferze wręcz narzucane jest przez media i kolorowe reklamy. To piękna idea, ale nie zawsze udaje się wcielić ją w życie. Zazwyczaj pierwsza myśl o Bożym Narodzeniu jest pozytywna, jednak w wielu rodzinach świąteczne spotkania mogą być przyczyną złości lub złych wspomnień. Czy bożonarodzeniowy kontakt z rodziną w tym roku będzie perspektywą radości czy frustracji?

 

Wizerunek szczęśliwej rodziny, chętnie spędzającej ze sobą Boże Narodzenie, stęsknionej kontaktów, uśmiechniętej – to coś na wyrost czy właśnie z tym się utożsamiamy? Czy w świątecznych dekoracjach, w zapachu choinki, pieczonych ciast i pasty do podłogi czujemy się weseli czy smutni? Jeśli to drugie, to może warto coś z tym zrobić?

W rodzinie religijnej śpiewa się kolędy, idzie się do kościoła na pasterkę. W niereligijnej – Boże Narodzenie i Wigilia to głównie spotkania towarzyskie, ale one również mogą być okazją do przeżyć, których na co dzień nie mamy albo mamy coraz mniej: miłego kontaktu, rozmowy.

Święta Bożego Narodzenia: kojarzą ci się pozytywnie czy negatywnie?

Oczekiwania większości ludzi związane ze spotkaniami rodzinnymi z okazji świąt Bożego Narodzenia są pozytywne. Spodziewają się miłego czasu w gronie bliskich. – Tylko niektórzy mają nastawienie negatywne czy ambiwalentne, albo z powodu złych wspomnień, albo czegoś w przeszłości, co zaburzyło ich relacje z rodziną – mówi dr Sonia Geller, psycholog i psychoterapeuta.

Boże Narodzenie to nie tylko tradycja

Coraz rzadziej celebruje się te święta religijnie, zastanawia się nad ich przesłaniem, przeżywa w związku z nimi duchową głębię.

Część z nas razi ich powierzchowny poziom, trywializacja i komercjalizacja, nadmiar bodźców w długim okresie przedświątecznym, który ma nas skłonić do drogich zakupów. Dla większości są okazją do świętowania i prezentów. A przecież wieczór wigilijny, uroczysty obiad – słowem spotkania w okresie świątecznym – z powodu głębi przesłania utrwalonego przez tradycję mogą być powodem do refleksji nad relacjami rodzinnymi, np. do zapoczątkowania zmian na lepsze.

Święta mogą wywoływać mieszane uczucia

Ponieważ każda okazja dająca szansę poprawienia relacji jest dobra, jeszcze przed świętami należałoby przygotować pod to grunt, podjąć próbę odnowienia zerwanych więzi, naprawienia czy pogłębienia istniejących.

Można np. wybaczyć komuś, choć wybaczyć nie oznacza zapomnieć, a tylko nie rozpamiętywać, czy spróbować przejść do porządku dziennego nad czymś, co się wydarzyło. Kiedy dawne krzywdy rozpamiętujemy, to robimy sobie latami drugą krzywdę, być może o wiele gorszą.

U wielu osób święta mogą wzbudzić wewnętrzny konflikt wartości: z jednej strony tradycja, rodzina i duchowy wymiar, z drugiej poczucie krzywdy, uraza, złość albo wspomnienia gorszących wydarzeń, incydentów alkoholowych, przemocy itd. To rodzi ambiwalencję. Wobec wewnętrznego konfliktu, z pewnością będącego źródłem cierpienia, osoby te mogą zaakceptować lub odrzucić uczestniczenie w świętach. Bilans strat i zysków może je albo skłonić do wejścia w tę sytuację (zwłaszcza że rzadko ich konflikt dotyczy całej rodziny, raczej jednego czy dwóch jej członków), mimo że nie będzie ona komfortowa, albo przeciwnie – do jej odrzucenia.

Argumentem „za” jest to, że poza kontaktem „kłopotliwym” mają szansę spotkania osób, które lubią, kochają, z którymi są w dobrych stosunkach. Argumentem w podjęciu decyzji o nieuczestniczeniu w świątecznych spotkaniach lub ograniczeniu swojej obecności do niezbędnego minimum jest troska o własne samopoczucie.