Doradca zawodowy

Rynki pracy w dobie pandemii - kilka uwag

Rynki pracy w dobie pandemii - kilka uwag

Napisane przez: Katarzyna Szymańska ()
Liczba odpowiedzi: 0


Jak przedstawiał się rynek pracy w Polsce przed pandemią i po zniesieniu części obostrzeń? Jak wygląda aktualna sytuacja na rynkach pracy w wybranych krajach europejskich i USA? Przedstawiamy raport.

10 czerwca Główny Urząd Statystyczny opublikował raport opisujący wpływ epidemii wirusa Covid-19 na wybrane segmenty polskiego rynku pracy. Raport wykazał, że w I kwartale 2020 roku w Polsce zlikwidowanych zostało prawie 120 tys. miejsc pracy, z czego niemal 25% z powodu epidemii.

Obserwując dane z wyszukiwarki ofert pracy Adzuna.pl widać również, jak wirus wpływał na ilość dostępnych wakatów na polskim rynku pracy. Kulminacyjny moment przypadł w Polsce na pierwszą połowę maja, kiedy liczba ofert pracy spadła aż o 12%, w stosunku do początku roku.

Dla porównania w Wielkiej Brytanii w tym samym momencie rynek pracy skurczył się aż o 60%.

 

Jak Polska wraca do pracy?

Znoszenie kolejnych restrykcji i odmrażanie gospodarki wpłynęło pozytywnie na polski rynek zatrudnienia i negatywne trendy zaczęły się odwracać już na początku czerwca.

Polski rynek pracy dość szybko zareagował na znoszenie obostrzeń. Już na początku czerwca ilość wakatów, dostępnych dla Polaków szukających pracy, zaczęła rosnąć.  Na początku lipca ilość dostępnych ogłoszeń o pracę wróciła do poziomu sprzed ogłoszenia pandemii. Obecnie osoby szukające pracy w Polsce mogą wybierać w około 180.000 ogłoszeń z całego kraju.

Niektóre obszary polskiego rynku pracy nadal zmagają się ze skutkami tzw. Lockdownu. Pomimo powoli rosnącego zapotrzebowania na siłę roboczą są sektory, w których liczba wakatów jest nadal niższa niż na początku roku.

Należą do nich prace związane z marketingiem (w tym PR, praca w mediach i reklamie), gdzie nadal liczba dostępnych ofert pracy jest o 30% niższa niż przed ogłoszeniem pandemii. Gastronomia i hotelarstwo oraz HR i rekrutacja to nadal spadek o 10% w ilości wakatów, dostępnych na rynku pracy. Sektorem, który w ogólnym rozrachunku, poradził sobie najlepiej w tym okresie była branża IT, która zaliczyła na krótko spadek ofert w połowie maja (-8%), teraz przekracza o prawie 30% ilość ogłoszeń o pracę dostępnych na Adzuna, dla osób związanych z technologiami komputerowymi, w stosunku do pierwszych tygodni 2020 roku.

 

Zagraniczne rynki pracy po zniesieniu restrykcji

Rynki Francji i Niemiec również dynamicznie wracają do poziomu sprzed pandemii. Podczas gdy w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, pomimo zauważalnego wzrostu w ostatnich tygodniach, ilość ogłoszeń o pracę jest nadal wyjątkowo niska.

 

 

Wielka Brytania

Choć w Wielkiej Brytanii ofert pracy jest nadal aż o 53% mniej niż na początku roku, to dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, na pewno dobrą wiadomością jest trend rosnący, utrzymujący się już od kilku tygodni.

Na początku roku osoby szukające pracy w Wielkiej Brytanii mogły wybierać na lokalnym serwisie Adzuna z ponad 890.000 ofert pracy. Podczas gdy w połowie maja było ich niewiele ponad 360.000. Obecnie liczba ta pomału rośnie i nowych ogłoszeń o pracę na terenie Zjednoczonego Królestwa jest już ponad 400.000

Na Wyspach najbardziej ucierpiały miejsca pracy związane z hotelarstwem i gastronomią. W tym sektorze ofert pracy jest o 75% mniej niż na początku roku. Dlatego Brytyjczycy i osoby mieszkające w tym kraju mają nadzieję, że stopniowe znoszenie restrykcji pomoże branży stanąć na nogi i pozwoli wielu osobom odzyskać utracone miejsca pracy.

 

Andrew Hunter, współzałożyciel serwisu Adzuna komentuje: „To naprawdę optymistyczna wiadomość, że w niektórych krajach rekrutacje wróciły lub bardzo szybko wracają do poziomu, jaki notowaliśmy w styczniu. Mamy nadzieję, że dzięki znoszeniu obostrzeń związanych z pandemią na pozostałych rynkach zauważymy te same trendy, oraz wzrost zaufania do lokalnych gospodarek. Choć widzimy, że negatywne trendy ustępują na wszystkich rynkach pracy, to dla wielu krajów droga do całkowitej odbudowy, po tak ogromnej stracie, może trwać nawet kilka lat.