Pedagog

Kto stoi za twoim sterem - czyli o różnych obliczach motywacji

Kto stoi za twoim sterem - czyli o różnych obliczach motywacji

Napisane przez: Lidia Chmielewska ()
Liczba odpowiedzi: 0

KTO STOI ZA TWOIM STEREM – CZYLI O RÓŻNYCH OBLICZACH MOTYWACJI


Kto stoi za Twoim sterem – czyli o różnych obliczach motywacji
Pomyśl sobie, o czymś, co lubisz robić tak po prostu, dla siebie. O czynności, za którą się zabierasz jak tylko masz wolny czas i czerpiesz z niej dużo radości. A teraz wyobraź sobie, że ktoś proponuje Ci zapłatę za to zajęcie. Czy nadal siadasz do niego w każdej wolnej chwili, czy tylko w opłaconym czasie? Co się dzieje kiedy wynagrodzenie zostaje wycofane i znów możesz to robić tylko za darmo?

Z wewnątrz na zewnątrz

Badacze postawili w takiej sytuacji dzieci. Okazało się, że dzieci, które zostały nagrodzone za zabawę - rzadziej wybierały to samo zajęcie w czasie wolnym, niż dzieci, których nie nagrodzono. Kiedy dzieci dostawały nagrodę za określoną zabawę szybko nabierały przekonania, że robią coś właśnie dla nagrody, a nie dla własnej przyjemności. Kiedy więc nagroda została wycofana, czyli zniknęło uzasadnienie podejmowania tej zabawy, dzieci częściej wybierały inne aktywności.

W tym sensie motywacja zewnętrzna (w postaci nagrody, kary, wynagrodzenia) obniża motywację wewnętrzną – bo coś co jest poza nami staje się wytłumaczeniem dla podejmowanych działań. (zob. Co napędza do działania?)

Warto tu wspomnieć o tym, że dzieci mają wrodzoną ciekawość i chęć uczenia się. Kiedy coś je interesuje, albo na czymś bardzo im zależy dążą do tego z wewnętrznej potrzeby. Na przykład kiedy chcą odkrywać coraz więcej świata jako niemowlęta uczą się chodzić, wielokrotnie upadając i nie potrzebują dodatkowej zachęty. Chcą być zrozumiane więc uczą się języka jakim porozumiewają się ludzie wokół nich, aby móc wyrażać swoje myśli i pragnienia. Kiedy je coś ciekawi zadają mnóstwo pytań, na które dorosłym często nie chce się już odpowiadać.

W kontekście tej wrodzonej ciekawości i pragnienia uczenia się, poznawania, odkrywania, czyli wewnętrznej motywacji do rozwoju i nauki warto zastanowić się jak na tę motywację wpływają szkolne oceny i uwagi, które są niczym innym jak motywacją zewnętrzną.

Nagrody i kary w wychowaniu

Niespodziewane konsekwencje nagrody

Zewnętrzna motywacja niesie ze sobą pewne zagrożenia, nie tylko sprawia, że przestajemy czerpać satysfakcję z pracy czy zabawy, ale też może skłonić nas do zrobienia czegoś z czym się nie zgadzamy lub nie mamy na to ochoty.

1. Zrobię dla nagrody, ale bez przekonania

Dość dobitnie pokazuje to eksperyment z udziałem studentów, którzy mieli przedstawić poglądy niezgodne ze swoimi przekonaniami, występując publicznie przed dużą grupą innych studentów. Jednej grupie dość sporo zapłacono za to zadanie. Druga grupa dostała bardzo małą zapłatę lub wcale. Następstwa były zaskakujące. Okazało się, że dla grupy, która została odpowiednio wynagrodzona – zapłata stała się wyjaśnieniem wygłoszonych poglądów – tzn. że studenci wiedzieli, że zrobili to tylko dla zapłaty, a ich osobiste poglądy pozostały niezmienione. Natomiast druga grupa nie znalazła wystarczającego powodu swoich działań na zewnątrz, aby więc rozwiązać konflikt wewnętrzny (głoszę publicznie coś z czym się nie zgadzam) – zmienili swoje osobiste przekonania, tak aby były bardziej spójne z tym, co głosili.

Czyli brak nagrody spowodował, że studenci zintegrowali sprzeczne z własnymi poglądy. Można z tego wnioskować, że jeśli chcemy, aby dzieci przyjęły jakąś zasadę za własną - nagroda lub kara tylko utrudni nam sprawę.

2. Można, gdy mama nie widzi!

Co więcej nagroda, czy kara – a więc motywacja zewnętrzna, działają tylko wtedy kiedy są widoczne i adekwatne. Dziecko poza wzrokiem rodzica, robi to, co zakazane, bo nie spodziewa się kary. Uczy się tylko tyle ile trzeba, żeby dobrze napisać klasówkę, a potem większość zapomina – bo wiedza była tylko środkiem do zdobycia dobrej oceny i aprobaty rodzica, czy nauczyciela. Pracownik wykonuje swoją pracę tylko w takim wymiarze, który jest według niego zgodny z wysokością wynagrodzenia. W dodatku, ani dziecko, ani dorosły nie będą robili tego za co są wynagradzani, kiedy w końcu mają czas dla siebie. (zob: Jak uczą się dzieci?)

Motywacja wewnętrzna czy zewnętrzna

3. Nagroda traci wartość

Problem z nagrodami jest też taki, że się dewaluują, tzn. małe dziecko może dać się dziś przekonać cukierkiem, ale jutro może już uznać, że jeden cukierek to za mało za wysiłek jakiego się od niego oczekuje np. rezygnacja z wspaniałej zabawy. A kiedy będzie nastolatkiem ciężko będzie znaleźć nagrodę, która przemoże nawet obniżyć jakość swojej pracy.

Wewnątrz i zewnątrzsterowność czyli kto mną steruje?

Nagroda wiąże się z tzw. zewnątrzsterownością, czyli zewnętrzną motywacją. To znaczy, że kiedy coś na zewnątrz, poza mną wydaje się dość atrakcyjne, żeby podjąć jakieś działanie - to je podejmuję, a kiedy nie ma takiej zachęty - to nie działam. Czyli inna osoba może sterować moimi działaniami i sprawić, że zrobię coś dla niej (czasem nawet wbrew sobie) dobierając odpowiednie dla mnie nagrody.

Kiedy potrzebuję bezpieczeństwa, bo nie mam stabilnej sytuacji finansowej być może najbardziej zmotywuje mnie zapłata pieniężna. Kiedy nie narzekam na brak pieniędzy, ale za to nie czuję się akceptowana, silną motywacją może być aprobata ze strony drugiej osoby, miłość, czy zagrożenie odrzuceniem. Kiedy druga osoba trafi rodzajem nagrody w nasze bieżące potrzeby lub pragnienia ma duże szanse, że uzyska od nas to, czego oczekuje.

Jakie mogą być konsekwencje zewnątrzsterowności? Osoby, które zawsze są w jakiś sposób nagradzane mogą stracić własną inicjatywę i w ogóle nie podejmować aktywności, które nie przynoszą im zewnętrznych korzyści lub nie chronią przed stratą. Mogą też nauczyć się znajdować wyjaśnienie swoich działań poza sobą i stracić kontakt ze sobą, z tym co dla nich jest ważne.

Można sobie wyobrazić jakie to będzie niebezpieczne w sytuacji kiedy zewnątrzsterowne dziecko, które nie wie co jest dla niego ważne, szuka potwierdzenia z zewnątrz gdy spotyka się z propozycją alkoholu, narkotyków czy innych używek. „Spróbuj – zobaczysz jaki niesamowity odjazd. Taki z Ciebie cienias? Jak nie bierzesz to nie możesz się z nami zadawać”.



Problemy z pochwałami

Pochwały – chociaż często wypowiadane z najlepszą intencją (w przeciwieństwie do nagród, które zwykle stosuje się jako rodzaj manipulacji, zachęty) mogą także nieść ze sobą niebezpieczeństwo zewnątrzsterowności. Pochwały tak jak je zwykle rozumiemy często sprowadzają się do oceniania drugiej osoby lub tego co zrobiła np. „Jesteś niezwykle mądry”, „Piękny rysunek”, „Świetny projekt, brawo”. Takie wyrażenie aprobaty jest odmianą nagrody, a więc wiążą się z nią podobne zagrożenia.

Takie pochwały, które są jednocześnie oceną – odnoszące się do tego jaki ktoś jest lub jakie jest jego dzieło stwarzają podwójne ryzyko. Po pierwsze pochwała oceniająca nie dostarcza żadnych kryteriów oceny, jedynym źródłem wiedzy o kryteriach jest wytworzone dzieło (czyli np. projekt lub rysunek). Wobec tego, aby zwiększyć swoje szanse na kolejną pochwałę osoba wzoruje się na tym dziele, np. dziecko rysuje ciągle to samo, co ogranicza kreatywność.

Po drugie, pochwały oceniające ukierunkowują osobę (szczególnie dziecko) na myślenie o sobie w kategoriach stałości, tzn. albo jakiś jestem albo nie jestem i nie mogę tego zmienić. Innymi słowy dziecko, które słyszy „Jesteś taki inteligentny” może zrodzić w sobie przekonanie, że inteligencja to jest coś co się ma lub się tego nie ma, a nie pewna umiejętność, którą może rozwijać. Często chwalone w sposób oceniający dziecko może stać się stale szukającym aprobaty i potwierdzenia z zewnątrz dorosłym. Podtrzymanie takiego obrazu siebie w każdej sytuacji jest bardzo obciążające i może prowadzić do różnych konsekwencji.

w półapce pochwał

Dobrze ilustruje to eksperyment, w którym dzieci rozwiązywały zadania matematyczne. Po kilku rozwiązanych zadaniach badacz chwalił dzieci na dwa sposoby. W jednej grupie mówił „Dobrze rozwiązałeś zadania, musisz być bardzo inteligentny”, a w drugiej „Dobrze rozwiązałeś zadania, musiałeś ciężko nad tym pracować”. Kolejne etapy badania pokazały, że dzieci chwalone za bycie inteligentnym częściej przyjmowały, że inteligencja jest cechą trwałą i niezmienną, natomiast dzieci chwalone za wysiłek, częściej uważały, że inteligencję można rozwijać.

Jakie były dalsze konsekwencje? Dzieci z nastawieniem na trwałość wybierały łatwiejsze zadanie do rozwiązania, natomiast dzieci z nastawieniem na zmienność wolały podejmować wyzwania w postaci trudniejszych zadań, które są bardziej rozwijające. Porażki i trudności pojawiające się w zetknięciu z trudnym zadaniem podważały pewność siebie i wiarę we własne możliwości u dzieci, które uznały inteligencję za cechę niezmienną. Motywacja do podtrzymania obrazu siebie jako inteligentnego i zdolnego była tak silna, że doprowadziła prawie 40% badanych dzieci z nastawieniem na trwałość inteligencji do zawyżenia liczby uzyskanych w badaniu punktów i kłamstwa. (zob. Jak budować zdrową samoocenę u dziecka?)

U osób dorosłych, które postrzegają swoje cechy jako stałe i niezmienne, motywacją do różnych działań, podejmowania wyzwań lub ich porzucania,  może stać się utrzymanie utrwalonego obrazu siebie. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że ten obraz może być zarówno pozytywny jak i negatywny. Wskutek różnego rodzaju ocen, które słyszymy od otoczenia, postrzegamy siebie jako osobę zdolną, inteligentną lub wręcz przeciwnie - mało bystrą i nieradzącą sobie. Nieraz słyszymy z ust dorosłych „Taki już jestem, nie zmienię tego”. Niektórzy dorośli zmagają się z trudem potwierdzania swojej inteligencji i wartości, które uznają za niezmienne, poprzez wybieranie mało zagrażających temu obrazowi zajęć lub uciekanie się do kłamstwa kiedy ten obraz mógłby zostać zburzony.

Co zrobić, aby wzmacniać wewnątrzsterowność?

Skoro już wiemy że rodzaj motywacji, nastawienie na rozwój lub stałość, oraz kontakt ze sobą u dziecka rzutują na to jak funkcjonuje jako dorosły, to jak „stworzyć” wewnątrzsterownych, nastawionych na rozwój dorosłych?

1, Kieruj do wewnątrz - Kiedy widzisz, że dziecko robi coś spontanicznie, z własnej woli – powstrzymaj się od nagród i pochwał. Po prostu ciesz się tym widokiem albo nakieruj je na odkrywanie tego, co się w nim wówczas dzieje, np. zgadując jego odczucia podczas tworzenia „Wygląda na to, że rysowanie sprawia Ci dużo przyjemności” albo zadając pytanie „Jak się czułeś kiedy budowałeś tą wieżę?”

2. Mów o konkretach - Kiedy chcesz pochwalić dziecko nie poprzestawaj na „świetnie!”, „pięknie”, daj konkretną informację zwrotną – co konkretnie Ci się podoba, co zrobiło na Tobie wrażenie np. „Wow, ile tu kolorów, podoba mi się jak je ze sobą połączyłeś”

3. Doceń wysiłek i proces – wybieraj sformułowania, które będą wspierały w dziecku przekonanie, że może zmieniać i rozwijać to na czym mu zależy i to, że nie zawsze efekt jest najważniejszy. „To zadanie wygląda na skomplikowane. Pewnie wymagało sporo pracy”

3. Dawaj dziecku wybór, dzięki temu będzie mogło odkrywać co jest ważne dla niego, co mu się podoba i czego chce.

4. Akceptuj odmowę. Kiedy o coś prosisz pokaż, że odmowa też jest dla Ciebie ok. Dziecko, które naprawdę wierzy w to, że nie zostanie ukarane za swoją odmowę, chętniej współpracuje – właśnie dlatego, że jest to jego własny wybór, a nie presja. Uczy się też w ten sposób współpracy z innymi z pobudek wewnętrznych.

5. Wspieraj ciekawość – to jedna z odmian motywacji wewnętrznej – „Widzę, że naprawdę Cię to interesuje, chcesz poszukać jakichś informacji na ten temat?”

6. Zachęcaj do współdecydowania – aby zachęcić do współpracy i wspierać wewnątrzsterowność dawaj dziecku możliwość współdecydowania, pytaj je o rozwiązania jakie widzi, szukajcie razem tego, co odpowiada Wam obojgu.

7. Ucz się od dziecka – stwarzaj przestrzeń i czas, w którym to dziecko decyduje czym się chce zajmować i jak to robić. Jako dorośli często mamy ograniczoną kreatywność, przez różne zasady, reguły czy sposoby użycia. Otwartość na propozycje dziecka bez komentarzy „Tak się nie robi”, „To służy do czegoś innego” wspiera rozwój ciekawości i kreatywności, które są paliwem dla motywacji wewnętrznej.