Pedagog

Zrozumieć nienawiść

Zrozumieć nienawiść

Napisane przez: Lidia Chmielewska ()
Liczba odpowiedzi: 0

Szanowni Słuchacze,

dziś udostępniam Państwu artykuł o bardzo trudnym uczuciu , jakim jest nienawiść. Zachęcam do zapoznania się celem uświadomienia sobie powagi trudności , jakie w konsekwencji przynosi odczuwanie tak trudnej emocji. Pozdrawiam Lidia Chmielewska

Zrozumieć nienawiść

 
CONTROL-1-1170x550

Nienawiść – emocja, którą najintensywniej doświadczają ci, którzy już prawie nic nie czują.

Uczucie całkowicie wyparte przez religie, kojarzone ze złem, przemocą, bólem, cierpieniem, bezsilnością, agresją, czymś co należy odciąć od odczuwania. Osoba odczuwająca nienawiść postrzegana jest jako ktoś zły, ktoś kogo należy wyeliminować, odsunąć.

Jeśli w dzieciństwie od rodziców (opiekunów) doświadczyliśmy przemocy fizycznej lub psychicznej albo byliśmy jej świadkiem kościół zachęca nas pokochaj swoich rodziców, psycholog doradza zaakceptuj. Co w takim razie robić z wściekłością?

Uczucie nienawiści jest zdrową reakcją, której doświadczamy już w dzieciństwie kiedy krzywdzi nas ktoś, kto powinien nas kochać i zapewnić nam bezpieczeństwo. Jest to potężny ładunek energetyczny, który zostaje zamrożony w naszym ciele z powodu połączenia cierpienia i lęku z bezsilnością. Dziecko, którego krzywdzą straumatyzowani wcześniej rodzice –  nie szanując jego potrzeb, porzucając, nie widząc, bijąc, narażając na patrzenie na przemoc… czuje nienawiść do tych, od których najbardziej pragnie miłości.

Co więc robi z tą energią? Podświadomie, żeby chronić rodziców ( to od nich zależy jego przeżycie) uderza nią w siebie, albo w innych.

Co się dzieje kiedy uderza agresję w siebie?

Dziecko, które kieruje nienawiść do siebie, podświadomie myśli: to moja wina, że rodzice tak robią, nie zasługuję więc na nic dobrego. Kiedy przez chwilę poczuje wewnętrzny impuls do wściekłości natychmiast go zamraża, a wraz z nim wszystkie emocje. hate-mental-illness-620x430W przyszłości jako dorosły doświadcza uczucia pustki, odcięcia od świata realnego, napadów lękowych, czuje, że nie zasługuje na nic dobrego od życia. Czasami próbuje zrekompensować to poczucie winy pomagając innym, często zamyka się w sobie, światu pokazując maskę ( kogoś kim się nie czuję). Do gabinetu często trafia jako pacjent z dolegliwościami somatycznymi, napadami lękowymi lub chorobami autoimmonologicznymi.

Co się dzieje kiedy agresja uderza w kogoś?

Dziecko, które uderza w kogoś musiało mieć przynajmniej jedno doświadczenie wyrażenia nienawiści/agresji zakończone ,,sukcesem’’. To doświadczenie odsprzęga od nienawiści bezsilność. Jednak to co pozostaje i jest detrukcyjne to nie jest uczucie nienawiści tylko wewnętrzne przekonanie, o tym ,że jestem złym człowiekiem.  Kim są te osoby kiedy dorosną? Ludźmi znęcającymi się nad innymi, często przebranymi za dobrych i uczciwych, często próbują pomóc sobie uprawiając sporty, zapraszające do agresji. Wśród tej grupy znajdują się przestępcy i agresorzy, a także ludzie pałający nienawiścią w imię czegoś co uznawane jest za dobre, np BÓG lub obrona praw zwierząt ( to daje im wewnętrzne usprawiedliwienię dla nienawiści, którą czują ale nie akceptują.)

Jak pracować z nienawiścią?

Pierwszy krok:

Należy zrozumieć, że to intensywne uczucie dotyczy cierpienia, którego doświadczyliśmy w przeszłości i więcej nie chcemy powtórzyć, więc za każdym razem kiedy jakaś sytuacja przypomina nam o tym bólu reagujemy, tak jak wtedy, w dzieciństwie albo kompletnym odcięciem (wtedy ciało próbuje chorować) albo atakami furii i agresji.

Drugi krok:

to pozwolić sobie poczuć ten ból w ciele i uszanować jego istnienie. To tak jakbyśmy zobaczyli siebie z tamtego czasu kiedy ten ból był nie do zniesienia, a teraz jako dorośli możemy już zaopiekować się tą przestraszoną częścią w nas. Jeśli to za trudne spróbujmy popatrzeć na opór przed tym bólem i poczuć go. Ten krok może zająć nawet kilka miesięcy, podczas których musimy nauczyć się odczuwać ciało.

Trzeci krok:

Jest możliwy dla tych, którzy już czują swoje ciało. Należy poczuć nienawiść jako przepływ energii odłączając od tego uczucia wszystkie przekonania (to jest złe, to autodestrukacja, jestem zły kiedy to czuje, skrzywdzę kogoś…)i emocje blokujące ( wstyd, poczucie winy, lęk). Jeśli to wydaje się jeszcze niemożliwe  po prostu namalujmy intuicyjnie ten stan.

To nie jest praca na jedną godzinę, ale poświęcając na nią swój czas odzyskujemy siebie, bowiem jeśli uda nam się poczuć nienawiść jako czystą energię bez nakładania na siebie etykiety ,,grzesznika’’, szybko przekonamy się jak potężną siłę życiową zablokowaliśmy.

Doświadczanie nienawiści, to historia o bólu –o byciu niewidzianym, bezbronnym, bezsilnym, samotnym, niekochanym, odrzuconym. Każdy ma prawo ją czuć na swój sposób.

Złe tak naprawdę jest to, że żyjemy w społeczeństwie, które posiada praktycznie zerową świadomość na temat powstawania mechanizmów nienawiści, że wyznajemy religie, które sprzyjają wykluczaniu takich osób. Złe jest to, że edukacja nastawiona jest na zdobywanie suchej wiedzy i posłusznych uczniów, zamiast tworzyć programy wsparcia dla uczniów odciętych od emocji lub agresywnych, że pedagodzy i nauczyciele nie wiedzą jak wpierać takie osoby, więc najłatwiej jest im karać ich już od przedszkola smutnymi minkami.

To co może uratować dziecko doświadczające takich stanów jest spotkanie chociaż jednej osoby, która popatrzy na nie z miłością.

Tak więc jeśli do Waszych gabinetów trafią takie osoby nie zapraszajcie ich do kochania i akceptowania swoich rodziców, zaproście ich do poczucia nienawiści lub oporu przed odczuwaniem jej i pozwólcie, żeby klient/pacjent odczuwając ją zobaczył w waszych oczach akceptację.

Dobro jest wynikiem czucia się akceptowanym ze wszystkim co czuję. Mechanizm powstawania zła opiera się, o brak akceptacji tego co czuję. Kiedy więc czujemy nienawiśc i zaciskamy ją w ciele winiąc się za nią, pojawiają się te wszystkie myśli: jestem złym człowiekiem… nie powinienem żyć.. uruchamiamy program unicestwienia: destrukcji lub autodestukcji.

Powodem ZŁA na świecie jest wszystko, to co zaprasza do wykluczania tego co czujemy.

Łatwo tego mogą doświadczyć osoby, które mają dobry kontakt ze swoim ciałem, jeśli pozwolimy, żeby emocje przez nas swobodnie przepływały zrozumiemy, że nie istnieją złe emocje, że za całe zło na świecie odpowiada uznawanie emocji za złe, a ludzi, którzy ich doświadczają za ,,demony”.

Człowiek, który czuje się akceptowany ze wszystkim co czuje nigdy nikogo nie skrzywdzi.

Dlaczego nasz naród szczególnie jest narażony na doświadczanie odczuwania nienawiści?

Ponieważ w systemie rodzinnym nosimy pamięć z czasów wojny: oddzielania dzieci od matek, besilności i lęku patrzenia na doświadczenia przemocy i okrucieństwa na niewyobrażalną skalę i potrzeba nam wielkiej miłości, która przyjmie z akceptacją uczucie nienawiści.

Takie rozważania zapraszają do refleksji,  co w takim razie z sytuacjami, w których bezpośrednio doświadczamy przemocy, czy mamy zaakceptować taką osobę?

Paradoksalnie doświadczanie przemocy zaprasza nas do obudzenia w sobie wściekłości, która potrzebna jest do postawienia granic osobie przemocowej, tylko ktoś, kto zaprzyjaźniony jest z uczuciem lęku może postawić granice, popatrzeć prosto w oczy agresorowi, żeby mógł on dotknąć bezpiecznie istoty bólu zamiast agresji. Dlatego praca z przemocą powinna koncentrować się na uczeniu ofiar jak stawiać granice i wychodzić ze wzorca ofiary, a nie na bezmyślnym hejtowaniu agresorów. To długa droga, ale brak świadomości w tym temacie, sprawia, że ból który niosą w systemach nerwowych osoby przemocowe przekazywany jest kolejnym pokoleniom. Dopóki sprawcy będą czuli się złymi ludźmi przemoc nie skończy się, bowiem ten mechanizm oparty jest na podświadomym unikaniu cierpienia, którego źródłem jest  odcięcie od miłości- to ogromna siła.

Przemoc kończy się tam gdzie, otwieramy serca na sprawców, jednak jesteśmy do tego zdolni dopiero wtedy kiedy potrafimy zaakceptować to, że  my sami też czujemy nienawiść. Sztuczne wysyłanie miłości, bez kontaktu z bólem jest fałszem.  Prawdziwa miłość to nie uciekanie przed tym co trudne, ale odważne widzenie i oddychanie tym co boli. To jest jedyny sposób na zakończenie przemocy.

AKCEPTOWANIE NIENAWIŚCI, TO NIE JEST ZGODA NA PRZEMOC, TO UZNANIE BÓLU, KTÓRY NOSIMY W SOBIE.

Jestem przekonana, że tylko ten kto ma pojemność na swoją nienawiść potrafi prawdziwie kochać, dlatego zapraszam tych, których świadomość jest gotowa do – odczarowania uczucia NIENAWIŚCI.

Dorota Hołówka